13/04/2025
Cala prawda w pięknym tekście czytajcie !!!
Morda w kubeł. Jak politycy i urzędnicy państwowi zgodnie udają, że nie widzą słonia na środku jezdni, czyli Wesołe Miasteczko Demokracji - Wesoła Polska 2025
Witamy w polskim demokratycznym wesołym miasteczku!
Wejście za darmo – z rozumem niemożliwe.
Mamy wszystko, czego dusza zapragnie:
kolejkę górską obietnic,
karuzelę stanowisk,
gabinet krzywych luster medialnych narracji
oraz wyśmienity pokój strachu... dla tych, którzy ośmielą się mówić prawdę o mafii przewozowej.
Zastanawiające jest dlaczego żaden z kandydatów na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie mówi ani słowa o sytuacji w odpłatnym przewozie osób w Polsce taksówką?
– Czy to zbyt śmierdzący temat? a może toksyczny? czy po prostu... nietykalny?
Nie od dziś polscy przedsiębiorcy – legalni taksówkarze – biją na alarm. Pokazują konkrety, paragrafy, paragoniki, kwity. Pokazują palcem – tu, tu i tu! – gdzie aplikacyjne potworki typu Uber, Bolt, FreeNow okradają budżet państwa i depczą polskie prawo.
A co na to politycy i urzędnicy państwowi?
Odpowiedź znajdziesz właśnie w tym wesołym miasteczku i w pokoju luster: same grymasy, odbicia, uniki i wykrzywione uśmiechy.
Prawdziwego oblicza brak.
Prawda jest taka, że w tym lunaparku nikt nie chce wyłączyć prądu. Bo i po co?
Przecież każdy wagonik tej groteskowej kolejki ma swoich pasażerów:
polityków, samorządowców, urzędników, a może nawet udziałowców?
W końcu te aplikacyjne machiny kradną miliardy, i to bez zbędnych ceregieli. Kto by się przejmował podatkami czy bezpieczeństwem pasażera – ważne, że wszystko jedzie a koła się kręcą.
Czy PPL i PKP to nasze państwowe spółki?
Przecież one rozdają klucze do strategicznych miejsc jak bilety na dmuchany zamek – pierwszym lepszym flotowcom i „partnerom biznesowym”, którzy kontrolują dziś ponad 90% rynku przewozów wokół lotnisk i dworców. A że większość ich kierowców to imigranci z niezweryfikowanymi dokumentami? To trzeba być cicho! Bo jeszcze ktoś wyciągnie lustro i pokaże, kto naprawdę odpowiada za ten bu**el.
Dzisiaj w Polsce politycy nie obrzucają się już błotem. To byłby komplement. Oni obrzucają się gównem – publicznie, bez wstydu – nawzajem topią się w szambie i jakoś nikt nie chce zauważyć, że polska taksówka i dziesiątki tysięcy polskich przedsiębiorców tonie w tej warstwie aplikacyjnych ścieków.
Taksówki i taksówkarze są wszędzie – w wielkich miastach, miasteczkach, na wsiach. To ludzie, którzy płacą ZUS, podatki, posiadają licencje, robią badania, przechodzą kontrole… i codziennie patrzą, jak są traktowani jak frajerzy przez system, który z premedytacją premiuje szarą strefę i cwaniaków na aplikacjach. Legalnych taksówkarzy jest coraz mniej, bo nielegalni dostali darmowy bilet na zjeżdżalnię do raju: wystarczy fikcyjna spółka, wypis z gminy i heja – do przodu!
Kontrola? Zero.
Odpowiedzialność? Uciekła z pokoju strachu.
Zasady? Zgubiły się w labiryncie aplikacyjnego biznesu.
Czy znajdzie się ktoś kto nie boi się wejść do tego pokoju z odwagą, latarką i wolą naprawy państwa?
Ktoś komu zależy na polskich przedsiębiorcach, nie tylko tych od billboardów i lobbystów?
Bo jeśli nie...
To ta karuzela oszustwa w tym demokratycznym wesołym miasteczku będzie się kręcić dalej.
A my – jak dzieci we mgle – będziemy się może śmiać, może płakać, ale na pewno będziemy kręcić w kółko.
W naszym własnym, narodowym wesołym miasteczku bez prawa i logiki.
https://buycoffee.to/nszz.solidarnosc.taxi.pl